Kocham kozie sery, a ten wędzony od Goat Farm po prostu wielbię. Jest wprost stworzony do tego, by komponować z nim potrawy podawane na ciepło. W sezonie pomidorowym bardzo często przygotowuję chrupiące pełne smaku bruschetty z różnymi dodatkami. Tak też właśnie wyglądało moje dzisiejsze śniadanie. Płynne żółtko rozlewające się na grzance z pomidorami to czyste złoto 😋😁 A jak dodać do tego plaster podwędzanego sera koziego, to już jesteśmy w kulinarnym niebie 😊
Składniki (4 porcje):
- 4 plastry sera koziego Goat Farm Smoked
- 4 kromki ulubionego chleba
- 3 pomidory malinowe
- 4 plasterki boczku parzonego wędzonego
- 1 ząbek czosnku
- kilkanaście listków bazylii + do ozdoby
- 4 jajka
- 1 łyżka octu
- 1 łyżka oliwy z oliwek
- sól, pieprz
Zaczynamy od przygotowania salsy pomidorowej. Pomidory kroimy w bardzo małą kosteczkę, solimy i przekładamy na sito dla odsączenia soku. Następnie mieszamy w miseczce z posiekaną drobno bazylią, startym czosnkiem i oliwą. Doprawiamy do smaku solą i pieprzem.
Plastry boczku smażymy z obu stron na patelni aż tłuszcz się wytopi i będą ładnie złociste. Odkładamy na ręcznik papierowy. Ostudzony boczek siekamy w cienkie paseczki.
Jajka pojedynczo wbijamy do małej filiżanki. W niedużym rondelku zagotowujemy wodę z octem i odrobiną soli. W gotującej się wodzie robimy łyżką wir i w środek delikatnie wlewamy jajko. Gotujemy 1,5 minuty i wyjmujemy łyżką cedzakową. Tak samo postępujemy z trzema jajkami.
Na kromkach rozkładamy salsę pomidorową i zapiekamy je w 190℃ przez 2 minuty. Na podpieczone bruschetty wykładamy posiekany chrupiący boczek i po jednym jajku w koszulce. Na jajka kładziemy po plasterku sera wędzonego. Zapiekamy jeszcze 2 minuty.
Podajemy udekorowane listkami bazylii.
*Post powstał we współpracy reklamowej z Goat Farm
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz