Składniki:
(tortownica o średnicy 20 cm.)
Ciasto
- 6 jajek
- 1/2 szkl. cukru drobnego do wypieków
- 1,5 szkl. mąki pszennej
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- 100 g. gorzkiej czekolady
- 100 g. mlecznej czekolady
- 1 mniejszy burak
- 1 czubata łyżka ciemnego kakao
- 1 łyżka soku z limonki
Buraka obierz, umyj i zetrzyj na tarce na
papkę (tak jak ziemniaki na placki ziemniaczane). Startą papkę włóż na
drobniutkie sitko i mocno ją odciśnij z soku przyciskając grzbietem łyżki. Po
odciśnięciu soku z buraka powinna pozostać kulka wielkości małej cytryny.
Obie czekolady połam na kosteczki i umieść
w rondelku. Postaw na bardzo małym ogniu i podgrzewaj, aż się rozpuszczą do
konsystencji płynnej (nie doprowadzaj do zagotowania). Zdejmij z ognia i
ostudź.
Do szklanki wlej sok z limonki, wsyp
proszek i sodę. Wymieszaj i odstaw na kilka minut.
Jajka wbij do wysokiej miski, dosyp cukier
i miksuj mikserem na wysokich obrotach przez 5-6 minut. Do masy jajecznej dodaj
papkę z buraka, połowę przesianej mąki i łyżeczkę ostudzonej czekolady.
Zmiksuj.
Dodaj resztę mąki, ciemne kakao, namoczony
proszek i sodę oraz znowu trochę czekolady. Zmiksuj. Wlewaj resztę czekolady i
miksuj, aż składniki się połączą.
Dno tortownicy o średnicy 20 cm. wyłóż
papierem do pieczenia. Papier oraz boki tortownicy posmaruj odrobiną masła. Do
formy wyłóż ciasto. Wstaw do piekarnika uprzednio nagrzanego do 180°C i piecz
około 50 minut (do suchego patyczka).
Wyjmij ciasto z piekarnika i ostudź w
tortownicy. Zimne wyjmij z formy i przekrój na 4 blaty (ostatni będzie wypukły,
gdyż ciasto urośnie "z górką").
Krem czekoladowy
- 100 g. gorzkiej czekolady
- 200 g. serka mascarpone
- 150 g. śmietanki 36%
- 1 op. śmietan-fixu (9 g.)
- 1 łyżeczka cukru pudru
Czekoladę połam na kostki w włóż do małego
rondelka. Podgrzewaj na malutkim ogniu, aż czekolada będzie płynna (nie doprowadzaj
do zagotowania). Odstaw do całkowitego wystudzenia.
Do mocno schłodzonej śmietanki wsyp cukier
puder i śmietan-fix, miksuj około 3 minut, aż śmietana będzie sztywna.
W drugim naczyniu mascarpone zmiksuj przez
kilka sekund. Dodawaj po łyżeczce całkiem zimnej czekolady i za każdym razem
miksuj bardzo krótko, tylko do połączenia z czekoladą.
Do masy czekoladowej przełóż ubitą
śmietankę i całość zmiksuj.
Krem buraczany
- 3/4 szkl. świeżego soku z buraków
- 2 łyżki cukru pudru
- 1 łyżeczka cukru waniliowego w pudrze (zmielonego w młynku do kawy)
- 1 czubata łyżka żelatyny
- 2 łyżki zimnej wody
- 300 g. serka mascarpone
- skórka otarta z połówki limonki
Żelatynę zalej wodą, wymieszaj i odstaw na
10 minut.
Sok z buraków podgrzej, aby był mocno ciepły
(nie doprowadź do zagotowania!). Zdejmij z ognia i przełóż do gorącego soku
napęczniałą żelatynę. Odstaw na minutę a następnie mieszaj, aż żelatyna całkiem
się rozpuści w soku. Odstaw i czekaj, aż "galaretka" zacznie tężeć.
Mascarpone zmiksuj krótko z cukrem pudrem,
cukrem waniliowym i skórką z limonki. Do mascarpone wlewaj po trochę
tężejącej galaretki buraczanej i zmiksuj całość.
Do nasączenia
- 1/2 szkl soku z pomarańczy
Dolny blat ciasta nasącz około 2 łyżkami
soku z pomarańczy. Rozsmaruj na nim połowę kremu buraczanego. Przykryj drugim
blatem, nasącz go i wyłóż cały krem czekoladowy. Przykryj trzecim blatem,
nasącz sokiem i posmaruj drugą połową kremu z buraka. Połóż górny blat.
Dociśnij, aby wszystkie warstwy dobrze się skleiły.
Tort przykryj ściereczką i wstaw na 6-8
godzin do lodówki.
Polewa czekoladowa
- 100 g. czekolady gorzkiej
- 100 ml. śmietanki 30%
Dekoracja
- 100 g. mlecznej czekolady
W rondelku podgrzej mocno śmietankę, ale
nie doprowadzaj do jej zagotowania. Zdejmij śmietankę z ognia i dodaj do niej
połamaną na kostki gorzką czekoladę, odstaw na 2 minuty. Po tym czasie mieszaj,
aż śmietanka dobrze się wymiesza z czekoladą. Lekko przestudź i rozsmaruj
polewę po wierzchu i bokach tortu.
Od razu udekoruj tort startą mleczną
czekoladą lub/i rurkami z czekolady (rozpuść czekoladę, gorącą rozsmaruj na
metalowej blaszce, zaczekaj aż zastygnie i zeskrobuj ostrym nożem czekoladę
tworząc rurki).
Zaczekaj, aż polewa zastygnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz