Tort czarnoleski już od dawna chodził mi po głowie i był w planach do zrobienia :) Myślę, że świetnie nadaje się na świętowanie zbliżającego się dnia kobiet, ale oczywiście na inne okazje również. Połączenie słodkiego i kwaskowatych wiśni jest boskie, a biszkopt nasączony sokiem wiśniowym i wiśniówką jest mega delikatny i wilgotny. Pycha! :)
Składniki (tortownica o średnicy 22 cm.):
Biszkopt:
- 5 jajek (temp. pokojowa)
- 130 g cukru
- 80 g mąki pszennej
- 50 g kakao
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
Krem śmietankowy:
- 750 g śmietanki kremówki 36% (schłodzonej)
- 70 g cukru pudru
- 1 łyżeczka cukru waniliowego
- 3 łyżki wody
- 1 łyżeczka żelatyny
Wiśnie:
- 250 g mrożonych wiśni
- 70 g cukru
- 2 łyżki wody
- 1/2 łyżeczki mąki ziemniaczanej
- 4 łyżki wiśniówki
Wierzch:
Białek oddzielamy od żółtek i ubijamy na sztywno, następnie dodajemy partiami cukier i cały czas ubijamy. Po dodaniu całego cukru dodajemy po jednym żółtku i dalej miksujemy. Partiami dodajemy mąkę przesianą z kakao i proszkiem do pieczenia i mieszamy już powoli i delikatnie szpatułką.
Ciasto przekładamy do tortownicy (dno wyłożone papierem do pieczenia, brzegi tortownicy bez papieru) i wstawimy do piekarnika uprzednio rozgrzanego do 170°C. Pieczemy na środkowym poziomie, grzanie góra-dół przez 35 minut.
Po upieczeniu uchylamy drzwiczki i czekamy 3 minuty, następnie wyjmujemy biszkopt i upuszczamy tortownicę na podłogę z wysokości 30 cm. Zostawiamy w blaszce i wyjmujemy biszkopt z niej gdy będzie już letni.
Zimny biszkopt dzielimy na trzy blaty.
Wiśnie wrzucamy do rondelka, dodajemy cukier i podgrzewamy. Gdy wiśnie sią rozmrożą i puszczą sok, zlewamy większość soku do szklanki i po wystudzeniu mieszamy go z wiśniówką (tym będziemy nasączać blaty).
Do wiśni wlewamy mąkę ziemniaczaną rozmieszaną w 2 łyżkach zimnej wody i zagotowujemy. Studzimy.
Krem: W 3 łyżkach wrzącej wody rozpuszczamy dokładnie łyżeczkę żelatyny. Śmietankę miksujemy na wysokich obrotach, po minucie dodajemy cukier puder i cukier waniliowy i dalej ubijamy aż krem będzie coraz bardziej sztywny i stabilny. Na koniec cały czas miksując wlewamy cienkim strumieniem lekko przestudzoną żelatynę i miksujemy do połączenia. Krem przekładamy do rękawa cukierniczego.
Pierwszy blat układamy na paterze i nasączmy (sok+wiśniówka), wykładamy warstwę kremu, na to drugi blat, nasączamy i znowu krem. Na kremie rozkładamy frużelinę wiśniową i przykrywamy niewielką ilością kremu. Kładziemy trzeci blat i nasączamy go, smarujemy warstwą kremu i wygładzamy. Dekorujemy startą czekoladą i dookoła ozdabiamy pozostałym kremem oraz wiśniami kandyzowanymi. Wstawiamy do lodówki na parę godzin.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz