Dziś podzielę się z Wami przepisem na jedną z moich ulubionych jesiennych kolacji. Słodkie pieczone marchewki w połączniu ze słonawym ubijanym serem, a do tego wytrawne, kruche, maślane paluszki. Poezja! :)
Maślane paluszki:
- 200 g mąki pszennej
- 100 g zimnego masła ekstra 82% OSM Łowicz
- 1/4 łyżeczki soli
- 1/2 łyżeczki słodkiej papryki
- 1/2 łyżeczki czosnku granulowanego
- 1 jajko+ 1 małe jajko do posmarowania
- 1 łyżeczka sezamu
- 1 łyżeczka maku
Pieczone marchewki:
- 6 marchewek
- 1/2 łyżeczki soli
- 1 łyżeczka miodu
- 2 łyżki oliwy z oliwek
- 2 ząbki czosnku
Ubijana Fellada OSM Łowicz:
- 160 g Fellady OSM Łowicz
- 160 g jogurtu greckiego OSM Łowicz
- skórka z połówki cytryny
- 1 łyżka oleju rzepakowego tłoczonego na zimno
- świeżo mielony pieprz
Mąkę, masło, jajko i przyprawy zagniatamy na kruche ciasto. Kulkę ciasta wkładamy do woreczka i wstawiamy do zamrażarki na 15 minut. Rozwałkowujemy na grubość 0,5 cm i kroimy na około 1,5 cm paluszki. Przekładamy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia, smarujemy jajkiem i posypujemy makiem oraz sezamem. Pieczemy w 220°C przez 12 minut.
Marchewki obieramy i kroimy na ukos na kawałki 1 cm. Wrzucamy do naczynia do zapiekania.
Marchew polewamy oliwą i miodem, dodajemy pokrojony czosnek i posypujemy solą. Mieszamy i wstawiamy do piekarnika. Pieczemy w 220°C przez 30 minut, mieszając 2 razy podczas pieczenia.
Felladę umieszczamy w misce razem z jogurtem, skórką otartą z cytryny, olejem i dużą ilością świeżo mielonego pieprzu. Blendujemy.
Na talerze wykładamy ubijaną Felladę, a na nią pieczone marchewki, posypujemy listkami ulubionych ziół i podajemy z maślanymi paluchami.
*Wpis powstał we współpracy reklamowej z marką OSM Łowicz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz